Trzynasta kolejka Ekstraligi stała pod znakiem meczu o mistrzostwo Chorzowa. Pojedynek Tiki Taka – PGG Hajery przyniósł mnóstwo emocji, bardzo pozytywnie zaskoczyła ekipa Silesia Warriors i Los Plantinos.
Los Plantinos – FC Korea
Maks Roguła show! W taki sposób rozpocznę podsumowanie tego spotkania. Nowy „nabytek” PGG Hajerów zdobył w tym meczu pięć bramek i dwie asysty czym szczególnie przyczynił się do zwycięstwa swojej ekipy. Dominacja podopiecznych Dominika Jankowskiego w tym meczu nie uległa żadnej wątpliwości. Od początku kontrolowali to spotkanie i raz po raz kąsali bramkarza FC Korea. W przypadku podopiecznych Sebastiana Witerskiego cieszy każdy kolejny rozegrany mecz, ale czeka ich sporo pracy by wrócić na dobrą ścieżkę. Los Plantinos z pewnym czwartym miejscem i awansem na eliminacje mistrzostw Polski.
Blue Boys – Silesia Warriors
Po pierwszej połowie wszystko wyglądało zgodnie z planem. Potem do roboty wziął się jednak Mariusz Lux. Pięć goli i dwie asysty najlepszego strzelca Silesia Warriors, trzy gole dołożył Bogdan Gołębiowski, a i Artur Buszka pomógł kolegom swoimi interwencjami. Blue Boys w drugiej połowie najzwyczajniej brakło sił co bez problemu wykorzystali rywali. Ciesza bardzo dobra dyspozycja, oby tak dalej! Blue Boys na koniec sezonu zagrają z Tiki Taką. Byłe HKS Centrum może wskoczyć na piąte miejsce jeśli pokonają Los Plantinos.
Tiki Taka – PGG Hajery
Był to wyjątkowy „grzeczny” mecz na szczycie. Niestety był to jednostronny mecz na szczycie. Zwycięstwo Tiki Taki nie było w żadnym stopniu zagrożone. Prawdziwie wybuchowa mieszanka, w bramce Stanecki, w obronie Kowynia, w pomocy Grzywa i w ataku Mnochy to musiało się udać. PGG Hajery bardzo blado wyglądały w pierwszej połowie, w drugiej ich gra wyglądała dużo, dużo lepiej. Nie wystarczyło to jednak do zdobycia chociaż honorowego gola. W ostatniej kolejce sympatycy i zawodnicy PGG na pewno będą mocno wspierać Blue Boys. Co by się jednak nie działo – możemy być dumni z tego, że w naszej lidze występują dwie ekipy na takim wysokim poziomie!