Ekstraliga oczywiście również dostarczyła nam emocji w ten weekend. Wicelider tabeli jeszcze musiał pozostać w blokach za sprawą walkowera otrzymanego za mecz z FC Korea. Lider rundę wiosenną zaczął zgodnie z planem, mnóstwo emocji przyniósł mecz ekip z dolnej połówki tabeli i starcie Blue Boys z Los Plantinos.
FC Korea – Tiki Taka 0:5 wo.
Blue Boys – Los Plantinos 4:3
Blue Boys ciężko się gra z Los Plantinos co doskonale było widać w jesiennym spotkaniu. Tym razem udało im się zgarnąć trzy punkty po bardzo dobrej pierwszej połowie, którą wygrali 3:1. Na boisku widoczny był brak Daniela Gondka. Jego osobę jednak świetnie zastąpił duet Sroka – Szulc. Podopieczni Dominika Jankowskiego w drugiej połowie próbowali nadrabiać straty ale zabrakło czasu. Oczywiście na swoim bardzo wysokim poziomie zagrał Maks Roguła, który zdobył dwie bramki.
Silesia Warriors – EUVIC 3:3
Była walka, były bramki, były emocje, było to co kibice socca lubią najbardziej. Wiosną było 2:1 dla Silesia Warriors tym razem wynik remisowy, który dodaje nam odrobinę smaczku w dole ekstraligowej tabeli. Dwie bramki dla byłego HKS Centrum zdobył Łukasz Szymski, a jedno trafienie dołożył Mariusz Lux. Dla EUVIC strzelali Łukasz Szrama i Maciej Sikora.
PGG Hajery – The Bull Team 6:2
Podopieczni Sebastiana Adamskiego, lider ekstraligowej tabeli na start podejmował ekipę The Bull Team. Można powiedzieć, że bez historii. Do końca nie było wiadomo czy spotkanie się odbędzie, jednak tutaj szacunek dla „Małego”, że udało mu się zmontować ekipę. W postawie Hajerów było widać zimowy zastój i jeszcze dużo brakuje by weszli na swoje tory. Muszą jednak się szybko pozbierać bo w następnej kolejce mega hit! The Bull Team pozostała walka o czwarte miejsce z Los Plantinos.