Podsumowanie 7. kolejka – Ekstraliga

Kolejka niespodzianek, kolejka w której działo się wiele. I przede wszystkim to ostatnia kolejka w rundzie jesiennej. Spokojnie, rozgrywki Ekstraligi będą jeszcze kontynuowane w tym roku.

The Bull Team – FC Korea

Obie ekipy przed tym meczem, życzyły sobie dobre meczu w social mediach. Można powiedzieć śmiało, że ten mecz był bardzo dobry. W ekipie „Byków” w głównych rolach wystąpili Adrian Spalony, Szymon Wojtkowiak i Wiktor Cioch. FC Korea coraz lepiej wygląda na boisku i moim skromnym zdaniem napsuje krwi jeszcze nie jednemu faworytowi. The Bull Team może wskoczyć do czołowej czwórki, ale tego dowiemy się w niedzielę.

Los Plantinos – Silesia Warriors

Podopieczni Dominika Jankowskiego potrafią zagrać doskonałe spotkanie takie jak to z Tiki Taką, by później zagrać tak jak zagrali w meczu z Silesia Warriors. Oczywiście tutaj z pełnym szacunkiem dla podopiecznych Bogdana Gołębiowskiego – ten remis Wam się należał. Silesia Warriors odbija się od dna tabeli i łapie oddech.

Blue Boys – Tiki Taka

Hit kolejki, który nie zawiódł. Wygrana 5:4 ekipy Blue Boys, którzy tym samym awansują na 2. miejsce w ligowej tabeli. Czy utrzymają formę do końca i powalczą o medale? Tiki Take takie porażki tylko budują i dobrze wiem, że na najważniejsze mecze w sezonie potrafią być bardzo zmobilizowani. Głowa do góry! W ekipie Blue Boys w rolach głównych oczywiście Skrabania i Gondek

PGG Hajery – EUVIC

PGG Hajery w niedzielę na Socca Park znalazły się w jednym celu. Pewne trzy punkty, wiele bramek i wygranie rundy jesiennej. Wszystko się udało – 6 zwycięstw, 1 porażka i status mistrzów jesieni. Wiadomo, że cel jest inny, ale jeszcze daleka droga. MVP tego meczu został Martin Markosyan z trzema golami i trzema asystami na swoim koncie. EUVIC tylko odpowiedział jednym, honorowym gole Marcina Szewczuka. Punktów trzeba będzie szukać w rewanżach.

Napisał: Kamil Węgrzyk