Podsumowanie 6. kolejki – Ekstraliga

W Ekstralidze kibice nie mogli się nudzić w niedzielę. Wyrównany mecz Los Plantinos z Koreą, skuteczny The Bull Team oraz wiele emocji w starciu PGG Hajery z Tiki Taką. Taką socce to my kochamy.

Los Plantinos – FC Korea

W zapowiedzi pisałem, że nie przewiduję niespodzianki w tym spotkaniu. Nie było to jednak takie spotkanie Los Plantinos jakiego oczekiwał Dominik Jankowski. Męczarnie to za duże słowo, ale Korea postawiła trudne warunki kolejnej bardziej doświadczonej ekipie. Do przerwy remis 2:2, ale trzy bramki Maksa Roguły i MVP tego spotkania mocno przyczyniły się do tego, że Los Plantinos wygrali 4:3.

EUVIC – The Bull Team

W poprzedniej kolejce podopieczni Łukasza Szramy wygrali 6:2 z FC Koreą i myślałem, że zaświeciło dla ich ekipy światełko w tunelu. Radosław Kowynia i spółka zagrali jednak bardzo dobre spotkanie i obnażyli wszystkie słabe strony EUVICu. Tym razem nie Wiktor Cioch, a Aleksander Skrobek był najlepszym strzelcem swojej drużyny. Gwiazdkę MVP zgarnia wcześniej wspomniany Kowynia, a przed EUVIC kolejny piekielnie trudny mecz. A przed The Bull Team jeszcze mecz, który wzbudza wielkie emocje…

Blue Boys – Silesia Warriors

Gospodarze tego spotkania świetnie radzą sobie w tym sezonie. Tym razem pewnie, bo aż 7:3 pokonali Silesia Warriors. Bardzo dobry występ Arkadiusza Szulca, który cztery razy wpisał się na listę strzelców. Blue Boys coraz głośniej mówią o tym, że w tym sezonie włączą się do walki o medale. Za tydzień mecz z Tiki Taką, ale się będzie działo. Silesia Warriors cały czas na dole tabeli razem z Koreą i EUVIC.

Tiki Taka – PGG Hajery

Hit 6. kolejki zmagań, który nie zawiódł. Oba zespoły w bardzo dobrych zestawieniach, frekwencja na top poziomie i wynik, który powoduje, że Tiki Taka wraca do gry po remisie z Los Plantinos. Do przerwy był remis 2:2, a bramkarze obu ekip bardzo pomagali swoim ekipom by przechylić wynik tego spotkania na swoją korzyść, brawo! Zapraszamy na skrót spotkania okiem Miłosza Jastrzębskiego dla wszystkich, którzy są ciekawi jak padały bramki.

Napisał: Kamil Węgrzyk